Tradycji stało się zadość, udało mi się znaleźć dziś chwilę czasu, żeby zagrać mecz z Empoli w ramach fiofowego prognostyka. Spotkanie zakończyło się jak najbardziej po mojej myśli, bowiem udało mi się wygrać 0:3. Bramki strzelali El Shaarawy i dwa razy Torres. Marzy mi się, aby w dzisiejszym meczu gola strzelił zwłaszcza ten drugi, musi pewnie wejść w swoją nową przygodę.
Dziś swojej taktyki nie opierałem w 100% o plany Inzaghiego. W pomocy postawiłem na Van Ginkela, który spisał się nieźle zaliczając kilka odbiorów. W ataku grali Stephan, Torres i Honda, po przerwie za tego trzeciego szedł Niang, swoją drogą bardzo dobrze mi się nim w Fifę gra.
W obronie też zrobiłem mała roszadę, De Sciglio zagrał na lewej stronie, a na prawej biegał Armero. Mecz toczył się pod moje dyktando, a poniżej zobaczyć możecie jego skrót.