20.12.2024, g. 20:45
    Serie A (Liga Włoska)
    Verona vs blank AC Milan
    Do meczu pozostało:
    0dn.4godz.47min.
    blank 15.02 X4.08 21.69 Zarejestruj konto
    blank
    Transmisja na żywo blank blank blank blank

    Za nami kolejny mecz, w którym mogliśmy poczuć to, co tak dobrze znamy z ostatnich lat. Czyli upokorzenie, ból, wstyd i przykrość. No bo jak inaczej nazwać remis z drużyną ze strefy spadkowej? Ja inaczej zrobić tego nie potrafię.

    Potrafię jednak wysnuć pewien wniosek, który nasunął mi się po dzisiejszym meczu.

    W zeszłym tygodniu, po haniebnej porażce z Empoli napisałem, że Milan podszedł do meczu zbyt lekko, ignorując rywala i nie przykładając się należycie do wykończenia akcji. Teraz wiem już, że tu nie chodziło o lekceważenie, a zwyczajnie o strach przed strzeleniem gola.

    Widzieliście o czym mówił Montella w czasie konferencji przed meczem z Crotone? O braku skuteczności. Temat powtarzał się kilka razy, wracali do tego dziennikarze i wracał do tego trener. Mówiono o tym, że jak na ilość stwarzanych okazji Milan strzela zaskakująco mało goli. I tak prawdę mówiąc, to mam wrażenie, że okazji bramkowych, przynajmniej w ostatnich kilku meczach, stwarzamy rzeczywiście dużo. A goli wpada mało.

    Bo naszych zawodników coś paraliżuje. Paraliżuje ich stres związany nie tylko z walką o europejskie puchary, ale też ten związany z kwestią utrzymania się w drużynie, której przyszłość pod wodzą nowych właścicieli nie do końca jest jasna.

    Zwróćcie uwagę na jedną rzecz. W pierwszej połowie sezonu, kiedy nikt na nas nie liczył, wygrywaliśmy i byliśmy w strefie dającej szansę gry w LM. Później pojawiły się oczekiwania, pojawiły się cotygodniowe teksty o tym, że walczymy o Europę, a wraz z nimi pojawiły się wyniki, na myśl o których każdego Milanistę boli głowa. Nasi zawodnicy, którzy są młodzi i mało doświadczeni zwyczajnie pękli.

    Może więc czas powiedzieć, że Milan do europejskich pucharów się nie załapie? Może czas obwieścić naszym zawodnikom, że tworzą drużynę na miarę środka tabeli?

    Może wtedy zapomną o całym tym stresie i przy następnej okazji mając sytuację bramkową szukać będą nie nóg, bioder czy klatki piersiowej rywala, a bramki?

    Share.
    blank

    Absolwent informatyki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, specjalizujący się w Big Data. Moja pasja to sport, w szczególności piłka nożna, siatkówka i MMA. Dążę do tego, by moje teksty łączyły sferę zawodową i zainteresowania.

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.