Kiedy Van Ginkel dołączał do Milanu, to było mi trochę szkoda, że nie dostajemy go z prawem wykupu. Ale było to też sygnałem, że zawodnik musi widocznie mieć spory potencjał, nie bez przyczyny bowiem Chelsea nie chciała go tracić.
Okazuje się, że Marco faktycznie musi wiele potrafić, bowiem zachwyca się nim ponoć cały sztab szkoleniowy. Zawodnik ponoć ma nieprzeciętny talent i niebywałą kondycję. Ciekawe czy dostanie swoją szansę w Milanie, zwłaszcza, że wygląda na to, że w tej pomocy, to my możemy mieć przepych, czy warto więc poświęcać swoich zawodników, aby grał gracz Chelsea? Nie wiem, wiem natomiast, że ostatnio sam zainteresowany wypowiedział się dla mediów mówiąc otwarcie, że cieszy się, iż Milan nie ma prawa do jego wykupu. A to mi się nie podoba i wolę np. Bonaventurę, który podpisując kontrakt z Milanem uronił łzę. A w sumie to łez kilka 😉