Czy AC Milan wystąpi w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie?

AC Milan obecnie zajmuje trzecie miejsce w Serie A, jednak nie może być pewny udziału w Lidze Mistrzów. Kwestia tego, kto zajmie dwa ostatnie miejsca w top 4 premiowane grą w LM rozstrzygnie się w ostatniej kolejce. AC Milan musi w niej pokonać Atalantę Bergamo. Inni kandydaci do gry w Lidze Mistrzów to Napoli i Juventus.

Tak blisko

Sytuacja w tabeli Seria A przed ostatnią kolejnego tego sezonu jest wyjątkowo napięta i szykują się ogromne emocje dla fanów AC Milan, Napoli i Juventusu. Mistrzów już znamy – to Inter Mediolan, który z 88 punktami już zapewnił sobie koronę. Kwestia wicemistrza oraz tego, kto wypełni premiowane grą w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie miejsca 3 i 4 pozostaje otwarta. Pewna gry w Lidze Mistrzów jest Atalanta Bergamo, który ma 78 punktów i może jeszcze spaść z drugiej pozycji, ale na pewnie nie na piątą. Za jej plecami czai się AC Milan z 76 punktami oraz Napoli z taką samą liczbą punktów, ale gorszym rezultatem w bezpośrednim pojedynku, dlatego zajmuje pozycję za Milanem. Z kolei piąty Juventus Turyn ma raptem o oczko mniej. To oznacza, że wszystkie te trzy drużyny mają jeszcze szansę na grę w Lidze Mistrzów, ale tylko dwie dostąpią tego zaszczytu. Mecz ostatniej kolejki rozpoczyna się w niedzielę 24 maja o tej samej godzinie.

Spotkanie na szczycie

AC Milan, by zapewnić sobie pewnie miejsce w LM musi wygrać z… Atalantą Bergamo, czyli ekipą, która walczy o tytuł wicemistrza i już jest pewna gry w prestiżowych europejskim rozgrywkach. Co więcej, spotkanie odbędzie się w Bergamo, a po stronie AC Milanu nie wystąpi jej największa gwiazda, Zlatan Ibrahimovic. Szwed ma kontuzję. Nie zagra także kapitan drużyny Alessio Romagnoli. W kwestii strzelania bramek trzeba będzie liczyć na Rafaela Leao i Ante Rebić. Wynik tego ważnego spotkania można obstawiać u wielu zakładów bukmacherskich online. A kto ma większe szanse? Trudno powiedzieć, bo obie drużyny mają o co walczyć!

Wysoka stawka

AC Milan przez dużą część sezonu zajmował pierwszą lokatę, ale kilka potknięć sprawiło, że wylądował na trzecim miejscu, a skończyć może i nawet na piątym… Zawodnicy Stefano Pioliego na pewno są mocno zmotywowani, bo chcą zagrać w LM. Atalanta Bergamo już ma to jak w banku, ale to nie znaczy, że nie ma o co grać. Atalanta stoi przed historyczną możliwością zdobycia pierwszego tytułu wicemistrza. Nigdy w 114-letniej historii klubu Atalanta nie zajęła drugiego miejsca w Serie A. Najwyżej była na trzecim miejscu w roku 2019 i 2020. Atalanta wystarczy, że zremisuje, o ile jednocześnie punkty straci Napoli w pojedynku z Hellasem Verona. Warto też dodać, że zawodnicy Atalanty podejdą do meczu pełni sportowej złości, bo przegrali w środę w finale Pucharu Włoch z Juventusem 1 do 3, choć prezentowali momentami o wiele lepszą grę. Zabrakło im jednak skuteczności.

Na własne życzenie

AC Milan ufundował sobie takie trudne wyzwanie w ostatniej kolejce na własne życzenie. Wystarczyłoby bowiem wygrać w poprzedniej kolejce z Cagliari, by spać spokojnie i mieć zapewnioną grę w LM. AC Milan jednak tylko zremisował. Tymczasem w poprzedniej kolejce Juventusie pokonał w hicie mistrza Inter Mediolan 3 do 2 i wywarł wielką presję na AC Milan, zbliżając się do niego o punkt.

Powrót do LM

Jeśli AC Milan dostanie się do Ligi Mistrzów, to będzie to powrót po siedmiu latach. Ostatnio Rossoneri grali w LM w roku 2014, gdy Atletico Madrid wyeliminowało ich z turnieju. Brak gry w LM może oznaczać nieskorzystanie z wielkich przywilejów finansowych, które zwłaszcza po trudnym pandemicznym roku, gdy wiele meczów odbywało się bez widzów i nie było dochodów ze sprzedaży biletów, mogłoby być bardzo przydatne. Co roku UEFA rozdaje 2 miliardy euro wszystkim uczestnikom turnieju w bonusach za grę, prowizjach etc. 

Zmotywowani rywale

Oczywiście na te przychody liczą też włodarze Napoli i Juventusu. Napoli wygrało cztery z ostatnich pięciu meczów, więc są w formie. Juventus poza tym, że musi wygrać z Bologną, to też liczyć na potknięcie Napoli lub Milanu, by awansować do Serie A. Starej Damie profity z LM byłyby szczególnie przydatne, bo zatrudnia Cristiano Ronaldo, który dostaje najwyższą pensję w Serie A – 31 milionów euro rocznie. Ponadto, Juventus był blisko wygrania LM w latach 2015 i 2017, przegrywając odpowiednio z Barceloną i Realem Madryt w finale.