Kolejny z zawodników, któremu wkrótce kończy się umowa z Milanem, nie chce przystać na pierwszą propozycję jej przedłużenia. Hakan Calhanoglu podobnie jak koledzy stawia konkretne wymagania finansowe, co przyczynia się do znacznego oddalenia od parafowania nowego kontraktu.
Warunek: dwa miliony więcej
Hakan Calhanoglu, a w zasadzie jego agenci, stawiają obecnie wymagania, których AC Milan spełnić nie może. Przedstawiciele Turka chcą, by ich klient w ramach nowej umowy zarabiał aż sześć milionów euro za sezon. Włodarze „Rossonerich” proponują dwa miliony euro mniej, co wyraźnie odbiega od warunków pomocnika.
W opinii wielu kibiców, bardziej na przystanie na wymagania finansowe zasługuje Franck Kessie, który kolejny rok jest czołową postacią Milanu. Hakan Calhanoglu nie jest tak regularny jak Iworyjczyk, dlatego tak duża podwyżka byłaby po prostu niewspółmierna. W kampanii ligowej 2020/21 27-letni Turek zdobył zaledwie dwie bramki. W barwach Milanu najlepiej zaprezentował się w sezonie 2019/20, kiedy strzelił dziewięć goli.
Zobacz także: Kessie odrzucił pierwszą ofertę nowego kontraktu
Na ten moment, najbliżej przedłużenia kontraktu ma być Zlatan Ibrahimović, który w ramach porozumienia zostanie w Mediolanie na kolejny rok. Szwed nawet za kilka dni ma parafować nowa umowę. Z kolei w sprawie Calhanoglu rozmowy zostają na ten moment wstrzymane.
fot.gettyimages.com