23.11.2024, g. 18:00
    Serie A (Liga Włoska)
    AC Milan vs blank Juventus
    Do meczu pozostało:
    2dn.16godz.22min.
    blank 12.19 X3.37 23.37 Zarejestruj konto
    blank
    Transmisja na żywo blank blank blank blank

    Krzysztof Piątek był gościem Romana Kołtonia na jego youtube’owym kanale Prawda Futbolu. Polski napastnik reprezentujący obecnie Herthę Berlin wypowiedział się na temat swojego pobytu w ekipie AC Milan. „El Pistolero” przyznał, że po czasie mógł podjąć inną decyzję odnośnie odejścia.

    „Przyszedł Ibra, a ja chciałem grać”

    Krzysztof Piątek swój pobyt w AC Milanie mocno uzależnił od tego, co prezentował na początku przygody z całym Półwyspem Apenińskim. 25-latek był rewelacją w barwach Genoi, dlatego też po przyjściu na San Siro musiał zmierzyć się z ogromnymi oczekiwaniami kibiców. Na początku je oczywiście zaspokajał, ale później wiele czynników zmusiło go do odejścia. Jednym z nich było przyjście Zlatana Ibrahimovicia.

    Przede wszystkim, do Milanu przyszedł Zlatana Ibrahimović. Wiedziałem, że on jak już wychodzi w pierwszym składzie, to praktycznie nie schodzi z boiska. Dzieje się to tylko w przypadku urazu. Nie chciałem siedzieć 5-6 meczów z rzędu na ławce. Chciałem grać, by dobrze przygotować się do EURO. Brak cierpliwości? Być może, ale taką podjąłem decyzję i jestem teraz w Herthcie – przyznał Piątek.

    Zobacz także: Typy bukmacherskie na mecz AC Milan – Manchester United

    Polak został także zapytany o kwestię zainteresowania innych klubów w momencie opuszczania Mediolanu. Krzysztof Piątek potwierdził, że zainteresowany jego usługami był chociażby Tottenham, ale to Hertha Berlin swoją ofertą zadowoliła i jego samego, i także AC Milan.

    Milan otrzymał chyba ofertę z Tohhenhamu w sprawie wypożyczenia mnie na 1,5 roku. Wtedy kontuzji doznał Harry Kane i miałem go zastąpić na te pierwsze trzy miesiące. Tak naprawdę jednak Hertha była konkretniejsza. Od razu wyrzuciła duże pieniądze, zaoferowała transfer definitywny i kontrakt na 4,5 roku – zakończył Piątek.
    fot.gettyimages.com
    Share.

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.