23.11.2024, g. 18:00
    Serie A (Liga Włoska)
    AC Milan vs blank Juventus
    Do meczu pozostało:
    2dn.6godz.23min.
    blank 12.19 X3.37 23.37 Zarejestruj konto
    blank
    Transmisja na żywo blank blank blank blank

    W dniu dzisiejszym trafiłem na ciekawy artykuł, w którym autorka wymieniła pięć powodów, dla których Arsenal Londyn nie powinien kupować Mario Balotellego. Trochę mnie to wkurzyło, ponieważ od kilku dni myślałem o tym, aby przygotować tekst, który przedstawi mój punkt widzenia na Mario i na jego wady, przez które według mnie nie ma on prawa do zrobienia bajecznej kariery. No chyba, że zacznie się zmieniać. Zachęcam więc zainteresowanych do zapoznania się z listą wad Mario Balotellego, które dyskryminują go jako gwiazdę nowoczesnego futbolu. Zanim zaczniecie mnie oceniać i krytykować za wyliczanie wad Mario przeczytajcie ten tekst do końca.

    Brak dyscypliny

    Mario jako znany piłkarz biega już po europejskich boiskach około 6 lat. Przez te sześć lat mieliśmy okazję niezliczoną ilość razy słuchać o występkach Mario, o jego głupich zachowaniach i braku jakiejkolwiek odpowiedzialności. Kwestia ta jest niezmienna. Była zrozumiała, gdy mówiliśmy o człowieku, który miał 18 lat i nagle na głowę spadła mu sława i worek z pieniędzmi. Teraz mówimy o 23 letnim facecie, który podobno ma dziecko. Ludzie w tym wieku walczyli na wojnie za swój kraj, tymczasem Mario wciąż jest taki sam. Jeśli nie dorośnie, nie nabierze dyscypliny i nie poprawi swojego zachowania, to w futbolu nigdy nic wielkiego nie osiągnie. Będzie się o nim mówiło to samo co o przeciętnym uczniu – „zdolny, ale straszny leń”. Czyli innymi słowy: „szału nie ma, ale jakby cokolwiek robił to może wyrósł by ponad przeciętność”. Czy ktoś jeszcze zaryzykuje kilkadziesiąt milionów euro wierząc w to, że Mario nagle się zmieni? Chyba tylko ktoś zdesperowany. Ktoś jak Milan 😉

    Trudna osobowość

    Mario Balotelli zawsze odbierany był jako człowiek budzący w szatni konflikty i sprzeczne uczucia. On wymaga specjalnego traktowania i wyjątkowych przepisów. Trener musi niańczyć go jak dwumiesięczne dziecko, żeby przypadkiem zaraz nie zaczęło płakać. U dziecka to zrozumiałe, a u dorosłego człowieka nie za bardzo. Jestem przekonany, że posiadanie w składzie zawodnika, który ma się za pępek świata nie jest motywujące i ma zły wpływ na morale kolegów. Nie sądzę więc, aby jakikolwiek zespół mający zgrany skład zechciał wpuszczać do szatni kogoś, kto atmosferę może zepsuć.

    Postawa i podejście do pracy

    Balotelli to typ człowieka, który podejście do życia zawodowego ma takie, że otoczenie patrząc na niego dostaje rozwolnienia. Coś jak Bendtner w Arsenalu, którego Wenger bardzo chce się pozbyć. Mario nie pracuje tak ciężko jak koledzy. Znane są filmiki, na których Mario ignoruje polecenia trenera i robi sobie zwyczajne jaja z treningów. Wszyscy za młodu mówili mu, że jest wyjątkowy, a on w to uwierzył i jest na najlepszej drodze do tego, żeby swój talent sprzeniewierzyć.

    Wcale nie jest skuteczny

    Odnosząc się do artykuły, o którym wspomniałem na początku warto zauważyć, iż jego autorka uznaje, że Mario wcale nie jest jakoś wyjątkowo skuteczny. W swoim najlepszym (obecnym sezonie) strzelił tylko 18 bramek, czyli o 2 mniej niż Olivier Giroud, który bożyszczem futbolu to nie jest. Zawodnik o wyjątkowym talencie z pewnością powinien strzelać bardziej regularnie. Na to akurat Balotellego stać, co udowodnił w zeszłym sezonie. Trudno jednak to osiągnąć, bo zawodnik zbyt często ma muchy w nosie.

    Mario jest przeceniany

    I nie mowa tu o jego umiejętnościach, ale o wartości pieniężnej. Milan zapłacił za niego 24 miliony euro, sprzedając go pewnie chcieliby jeszcze więcej. Tymczasem trudno sobie wyobrazić, żeby ktoś miał zapłacić 30 milionów euro za zawodnika nieprzystosowanego do życia, psującego atmosferę w szatni, nie prowadzącego zdrowego, sportowego i profesjonalnego stylu życia, który na treningu często zachowuje się jak niedojrzały uczeń na Wfie, który chce się popisać przed kolegami.

    Mario nie jest przystosowany do nowoczesnego futbolu

    To tak na podsumowanie. Widzimy jak grają obecnie najlepsze zespołu na świecie: Real Madryt, Bayern Monachium, Liverpool, Chelsea, Atletico Madryt czy nawet Borussia Dortmund. W zespołach tych rolą napastnika nie jest stanie na środku boiska i patrzenie na to co zrobią koledzy. Rolą ich nie jest doprowadzenie biegających za piłką i rywalem kolegów do frustracji. Rolą ich nie jest wkurzanie kibiców, którzy wymagają od zawodników poświęcenia. Ich rolą jest walka o piłkę, pressing, naciskanie na rywala. W dzisiejszych czasach to napastnik jest pierwszym obrońcą, który potrafi przechwycić piłkę i strzelić gola lub odegrać do skrzydła do kolegi (vide Diego Costa, Robert Lewandowski czy Mario Mandžukić). Tymczasem wszyscy wiemy jak gra Mario, jak niewiele z siebie daje i jak nie lubi poświęceń i ciężkiej pracy.

    Wydaje mi się, że wszystkie z wymienionych powyżej wad Mario Balotellego składają się w jedną oczywistą całość. Mario Balotelli na dzień dzisiejszy nie jest zawodnikiem nadającym się do gry drużynowej, jaką jest piłka nożna. Być może zrobiłby karierę w grze indywidualnej (chociaż w wolnych pokonałby go Ronaldo, w szybkości Messi, w dryblingu chociażby Taarabt, a w karnych Lampard czy Gerrard). Jeśli jednak się nie zmieni, to jego słowa, w których ponad siebie stawia tylko Messiego i Ronaldo do końca życia budzić będą we mnie śmiech i politowanie. Bo na dzień dzisiejszy będąc trenerem Monaco czy Chelsea wolałbym sprowadzić do klubu Mateusza Zacharę z Górnika, który biega, stara się i pomaga kolegom, niż wrzoda, który stoi, nic nie robi i ma sporo wymagań.

    Prostując, uwielbiam Mario Balotellego i wierzę w jego talent. Znam jednak jego słabości i wymieniam je po to, aby mieć listę rzeczy, które musi on w sobie poprawić. Mam nadzieję, że wkrótce zacznę je odhaczać, co przełoży się na to, że w czerwono czarnych barwach zacznie biegać zawodnik światowej klasy. A nie talent, który się zmarnuje i już nie wróci. A na poprawę Mario czasu ma coraz mniej. Wkrótce nikt mu nie zaufa.

    Zgadzacie się? A może macie jakieś inne spostrzeżenia na temat Mario?

    Share.
    blank

    Absolwent informatyki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, specjalizujący się w Big Data. Moja pasja to sport, w szczególności piłka nożna, siatkówka i MMA. Dążę do tego, by moje teksty łączyły sferę zawodową i zainteresowania.

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.