Paolo Maldini kolejny raz wysyła do włodz Milanu wyraźny sygnał, że chętny jest do tego, aby podjąć w klubie pracę, której owocem miałaby być pomoc niesiona klubowi. Paolo Maldini miał już okazję do pracy w Chelsea (za czasów Carlo), mówi się też o możliwej współpracy z PSG. Czy do niej dojdzie? A może Milan będzie szybszy? O tym się przekonamy, tymczasem przedstawiamy Wam poniżej wypowiedź Maldiniego, w której zaznacza on między innymi, że nie jest zainteresowany karierą trenerską.
„Jeśli pewnego dnia będzie szansa na współpracę, a ja wciąż będę mógł dać coś Milanowi, to z pewnością będą dla nich dostepny. Kończąc karierę piłkarza podjąłem wybór, zgodnie z którym nie chciałem być trenerem i nadal nie biorę tego pod uwagę. Brak mojej współpracy z Milanem może wydawać się niektórym dziwny, jednak fakt jest taki, że spośród wszystkich moich kolegów, których poznałem w ciągu 25 lat kariery, żaden nie pracuje dla klubu (tu pojawia się chyba jakaś nieścisłość). Nie ma więc w tym nic dziwnego, widocznie taka jest polityka klubu i trzeba się do niej dostosować.
Klub w tej chwili znajduje się w trudnym położeniu przez to, że dwa czy trzy lata temu pozbyto się 11 lub 12 zawodników, którzy go kształtowali, nie znajdując dla nich zastępstwa. W tej chwili mamy tu inną sytuację finansową, niż w przeszłości. Być może zabrakło planu. Znałem Seedorfa jako piłkarza, jednak rola trenera jest zupełnie inna, musi się sprawdzić. Nie będzie mu łatwo, ma bardzo niezrównoważony zespół, to dla niego trudny test. Z pewnością obecna sytuacja w Milanie nie jest idealna do rozpoczynania nowego zawodu”.
Paolo jak zwykle mądrze prawi.