Wszyscy doskonale znamy Gennaro Gattuso. Pamiętam jak walczył i wylewał poty za Milan. Jak z kontuzją i ze skurczami w finale Ligi Mistrzów z Juventusem biegł na drugi koniec boiska wściekle goniąc piłkę, którą wkrótce wybić miał Buffon. Wszyscy wiemy, że nigdy się nie poddawał i zawsze dążył do celu. Podobnie jest w jego karierze trenerskiej. Pomimo dość traumatycznych przeżyć jako trener zespołu Sion, a następnie niezbyt długiej i niezbyt udanej przygodzie w Palermo Gattuso wciąż wierzy, że wkrótce zostać może trenerem wielkiego klubu. Klubem tym miałby oczywiście być Milan, do którego Gennaro wciąż żywi ciepłe uczucia. Poniżej zamieszczamy wypowiedź Gattuso, w której porusza on nie tylko temat związany ze swoją trenerską karierą.
„Palermo to było doświadczenie, które pozwoliło mi dojrzeć. Nawet jeśli był to krótki okres, to dziękuję Zampariniemu za całą pasję, którą pokazał. Którego dnia chciałbym wrócić do Milanu, to zespół któremu kibicuję od dziecka, jest we mnie zakorzeniony. Mam nadzieję dobrze spisać się w następnym klubie, by kiedyś móc wrócić do Rossonerich”.
„Seedorf? Chce zacząć od początku, droga którą podąża jest prawidłowa. To typowe dla Seedorfa, że był chętny do podjęcia takiego wyzwania, z którym postanowił zmierzyć się 4 miesiące temu”.
„Galliani? Myślę, że w tym co robi jest jednym z najlepszych na świecie. Moje najlepsze momenty były współdzielone razem z nim. To był trudny czas dla niego i klubu, jednak Milan ma wszystko co potrzebne, aby ponownie być silnym i szanowanym klubem”.
„Berlusconi? Kiedy dłużej bywał w Milanello, to zawodnicy bardziej się starali, zostawiali serce na boisku. Kiedy się złościł, to zawsze zostawiał to za zamkniętymi drzwiami. Zawsze miał szacunek dla tych, którzy ciężko trenowali. Tego nie można mu odmówić”.
Lubię Gattuso, ale na tę chwilę nie powierzyłbym mu nic więcej niż Primaverę.