AC Milan wkrótce może mieć jeszcze więcej problemów. Po tym, jak ekipę Stefano Piolego nawiedziła plaga kontuzji podstawowych zawodników, jeden z nich wkrótce znów ma szansę wrócić na trybuny. Theo Hernandez nie omieszkał bowiem skomentować wydarzeń z końcówki spotkania z Napoli, dzięki czemu dał pretekst organowi dyscyplinarnemu Włoskiego Związku Piłki Nożnej do rozpoczęcia dochodzenia.
Surowa kara wisi w powietrzu
Co skomentował Theo Hernandez? Chodzi oczywiście o sytuację z końcówki spotkania ligowego z Napoli, kiedy lewy obrońca pierwotnie liczył na rzut karny za faul Tiemoue Bakayoko. Arbiter główny – Fabrizio Pasqua po konsultacji z systemem VAR, na wapno jednak nie wskazał. A to mocno zdenerwowało Theo Hernandeza.
Zobacz także: Trzech kandydatów do zastąpienia Zlatana Ibrahimovicia
Theo Hernandez na swoim instastory umieścił zdjęcie sędziego głównego, okraszając je kilkoma emotikonami imitującymi wymioty. Według włoskich mediów kara za taki ruch może być naprawdę dotkliwa i to pomimo, że Francuz szybko usunął ten wpis ze swojej galerii na Instagramie.
Decyzja organu dyscyplinarnego Włoskiego Związku Piłki Nożnej może zapaść dosyć szybko. Spekuluje się, że Theo Hernandez wypadnie już na najbliższą kolejkę ligową, w której AC Milan zmierzy się z Fiorentiną. Stefano Piolemu może mieć więc spore kłopoty, zwłaszcza, że idealnego zastępstwa dla Hernandeza po prostu nie ma.
fot.gettyimages.com