Jakiś czas temu pisaliśmy o tym, że skrajną głupotą byłoby zwalnianie Seedorfa. Byłby to objaw braku logiki i jakiegokolwiek planu na klub. Byłoby to więc w sumie potwierdzenie tego, co wielu kibicach myśli o zarządzie Milanu.
Później pisaliśmy o zaletach Seedorfa i powodach, dla których Holender powinien pozostać trenerem Milanu. Wiele z nich wydaje się oczywistych i wiele do mnie przemawia. Jednak jak widać nie przemawia to do włoskich dziennikarzy, a być może także do Adriano Gallianiego.
W dniu dzisiejszych dziennikarze aż dwóch włoskich serwisów plotkarskich skupili się na opisaniu sytuacji w Milanie, która miałaby doprowadzić do zwolnienia Clarenca Seedorfa. Mowa tu o pismach takich jak Corriere della Sera i La Gazzetta dello Sport.
Dziennikarze mówiąc o potencjalnym zwolnieniu Milanu powołują się na to, że podobno osoba Clarenca Seedorfa wywołuje konflikty w klubie. Problem mają z nim między innymi Riccardo Montolivo (którego w Milanie nie widzę) jak i Abate (który w Milanie nie jest potrzebny). Sęk w tym, że Seedorf skonfliktowany jest z Adriano Gallianim, który jak wiemy ma ogromny wpływ na Berlusconiego. Pytanie czy wpływ Seedorfa jest mniejszy? Być może wkrótce będziemy mieli okazję się przekonać. Może któryś z tych Panów faktycznie opuści Milan, ja bym wolała, aby odszedł Adriano.
Zwolnić bo zmienia, na lepsze
Clarence przyszedł do Milanu i zaczął wszystko zmieniać. Od sposobu treningu, przez rozmowy z zawodnikami i plany transferowe aż po ułożenie krzesełek na ławce rezerowych. Jak widać niektórzy pracownicy Milanu zbudowlai tam sobie ciepłe gniazdko, którego nie chcą opuścić i nie chcą, by im je ktoś zniszczył. A działania Seedorfa tym się mogą skończyć. Ja więc osobiście uważam, że Milan zwalniając Seedorfa zachowałby się jak człowiek chory na raka, który nie chce walczyć o zdrowie, ale umrzeć chce po podaniu dużej dawki morfiny.