Wczoraj udało się wygrać, a ja mogę wyglądać na człowieka, który szuka dziury w całym lub też na siłę wybrać chce jakiegoś kozła ofiarnego, ale muszę napisać kilka słów na temat Riccardo Montolivo, który według mnie nie zagrał wczoraj najlepszego spotkania. Już jakiś czas temu zastnawiałem się nad tym, czy dobre wyniki nie są w jakiś sposób zespolone z brakiem Montolivo. Tezę tę będę kontynuował zastanawiając się nad tym czy Montolivo pasuje do Milanu budowanego przez Seedorfa.
Aby od początku nie skupiać się na wadach i brakach Montolivo lub też mankamantach jego gry postaram się przedstawić moją wizję pomocnika, który idealnie pasowałby do taktyki, którą w Milanie wdrożyć chce Seedorf.
Nie środkowy pomocnik ma rozgrywać
Takie mam wrażenie, że Seedorf nie oczekuje od środkowych pomocników tego, aby byli nowymi Pirlami i rozprowadzali każdą akcje. Mam wrażenie, że za fazę kreacji odpowiadać ma trio za plecami napastnika. Pomocniy natomiast mają mieć jak najlepszą technikę, precyzję i wizję gry. Z tym, że ważniejsza od tego jest umiejętność gry w obronie z wielkim poświęceniem.
Bo tutaj trzeba zapierdzielać
Tak właśnie jest. Środkowi pomocnicy u Seedorfa mają cały mecz zasuwać, walczyć o każdą piłkę, nie odstępować rywala na krok, męczyć go psychicznie i fizycznie. To jest priorytetem. Sęk jednak w tym, aby taki pomocnik posiadał w swoich umiejętnościach również cechy rozgrywającego. Musi umieć spokojnie rozegrać piłkę, dokładnie ją przyjąć, czy przerzucić na drugi koniec boiska. Wydaje mi się, że Nigel de Jong jest idealnym przykładem pomocnika, który może grać w obecnym Milanie. Pytanie tylko, czy uda nam się znaleźć drugiego takiego kandydata? Być może. Czy może być nim Montolivo? Wydaje mi się, że nie. Owszem, on jest twardy i waleczny, ale tylko porównując go do Pirlo, w porównaniu do de Jonga, to jest miękki. Porównując z kolei wizję gry i technikę Pirlo do tego co oferuje Montolivo, to stwierdzić możemy, że Riccardo to zawodnik taki ni w pięć, ni w dziewięć. W niczym nie jest geniuszem.
Ja uważam więc, że w czasie letniego mercato Milan powinien skupić się na poszukaniu pomocnika do pary dla walecznego Holendra, bo bez niego obecnego Milanu sobie nie wyobrażam, a nie sądzę, aby Essien gwarantował oczekiwany poziom (o jego stanie zdrowia nie mówię). Tylko ilu jest pomocników szalenie walecznych w defensywie i potrafiących do tego zrobić coś mądrego z piłką?
Co więc zrobić z Montolivo?
Sprzedać bez skrupułów lub przebranżowić przesuwając go na pozycję ofensywnego pomocnika. Tylko czy tam znajdzie się dla niego miejsce?