Liga Mistrzów wkracza w decydującą fazę. Po czterech kolejkach drużyna Stefano Pioliego zajmuje trzecie miejsce w Grupie E z realnymi szansami na awans do kolejnej fazy rozgrywek. W najbliższy weekend w Serie A Milan zagra u siebie z Monzą, być może szkoleniowiec da odpocząć kilku kluczowym graczom aby w pełni wypoczęci mogli powalczyć w Lidze Mistrzów na trudnym terenie w Zagrzebiu.
Dynamo wciąż w grze
Dynamo Zagrzeb do tej pory w fazie grupowej Ligi Mistrzów zgromadziło cztery punkty i zamyka tabelę Grupy E. Przed nimi arcyważne spotkanie z drużyną z Mediolanu, która na swoim koncie ma tyle samo oczek. Milan w pierwszej serii gier na San Siro pokonał ich 3:1, ale czy mecz na trudnym terenie w Zagrzebiu również będzie dla niech spacerkiem? Kluczowa w tym meczu będzie dyspozycja gwiazd Milanu z Rafaelem Leao i Sandro Tonalim na czele. To na nich w tym sezonie szczególnie liczą fani oraz trener.
Rossoneri w czterech dotychczasowych meczach stracili aż siedem bramek, co pokazuje, że do zwycięstwa kluczowa będzie defensywa. W ostatnim spotkaniu z Chelsea dobrze grający w poprzednich spotkaniach Fikayo Timori dostał czerwoną kartkę i nie zagra w Zagrzebiu. W jego miejsce Stefano Pioli postawi pewnie na kogoś z dwójki Kalulu – Kjaer. Milan musi wygrać to spotkanie aby spokojnie patrzeć na ostatni mecz z Salzburgiem. A Dynamo nie ma nic do stracenia i całą pewnością powalczy o punkty aby zakwalifikować się conajmniej do Ligi Europy.
Z Salzburgiem o awans.
Austriacy w tym roku w Lidze Mistrzów jeszcze nie przegrali, notując trzy remisy i jedno zwycięstwo zajmują drugie miejsce w grupie tuż za Londyńską Chelsea. To właśnie z nią zmierzą się u siebie w najbliższej kolejce. The Blues graja ostatnio w kratkę, więc gospodarze na pewno nie stoją na przegranej pozycji. Dla Milanu najlepszym scenariuszem byłoby zwycięstwo ekipy z Londynu i mecz z Salzburgiem o awans do 1/8 finału. Oczywiście jeżeli wygrają z Dynamem w Zagrzebiu. Milan w meczu z Austriakami będzie miał przewagę własnego boiska, co jest dużym handicupem dla nich. San Siro już nie raz w historii paraliżowało swoją atmosferą drużyny dużo bardziej doświadczone od Salzburga. Na papierze są zdecydowanym faworytem, ale Salzburg pokazał już w tej edycji Ligi Mistrzów, że jest w stanie grać na bardzo wysokim poziomie.
AC Milan powinien zarówno spotkanie w Zagrzebiu jaki i mecz na własnym stadionie z Salzburgiem wygrać, wtedy bez oglądania się na wyniki innych spotkań pewnie awansuje do kolejnej fazy turnieju. Grupa E jest naprawdę bardzo wyrównana i każda drużyna wciąż ma szansę na awans. Zapewne żadna z nich nie będzie zachwycona perspektywą odpadnięcia lub gry w lidze Europy. Dla takiego klubu jak Milan odpadnięcie na tym etapie rozgrywek z całą pewnością możnaby rozpatrywać jako katastrofę. Tym bardziej, że w zeszłym roku nie wyszli z grupy, notując tylko cztery punkty zajęli ostatnie miejsce. Stefano Pioli na pewno będzie miał lekki ból głowy przy ustalaniu składu na zbliżające się mecze. Dla Rossonerich 1/8 finału to obowiązek, być może kluczowy znów będzie Olivier Giroud, który już nie raz ratował skórę kolegom i trenerom zarówno w reprezentacji Francji jak i w klubach których grał. Najbliższe mecze zapowiadają się niezwykle ciekawie, a Milan musi zaliczyć pierwszy poważny test w tym sezonie.