Keisuke Honda kilka lat temu był nadzieją AC Milanu na poprawę sytuacji całego klubu. Japończykowi w Mediolanie jednak kompletnie nie wyszło i po trzech latach opuścił San Siro. W rozmowie z „La Gazzettą dello Sport” pomocnik poruszył kilka istotnych tematów związanych ze swoim pobytem w Milanie.
„W klubie brakowało pomysłów”
Keisuke Honda do drużyny AC Milan przyszedł z zespoły CSKA Moskwa, gdzie wyrósł na gwiazdę całej ligi rosyjskiej. W opinii Japończyka w Milanie nie wiodło mu się wystarczająco dobrze przede wszystkim z powodu na brak strategii klubu i małe zaangażowanie niektórych osób.
W Milanie za moich czasów było trudno, niektórzy nie dawali z siebie stu procent. W klubie brakował zarówno pomysłów, jak i topowych zawodników. Do tego sądzę, że trener Filippo Inzaghi wziął na siebie zbyt dużą odpowiedzialność, zwłaszcza, że był trochę niedoświadczony – przyznał Honda.
Zobacz także: Hysaj zostanie zawodnikiem Milanu?
34-latek był pytany przede wszystkim o poszczególnych zawodników, których miał okazję spotkać podczas swojego pobytu w Mediolanie. Honda chwalił w pierwszej kolejności Gianluigiego Donnarummę, a poza tym opowiedział o ciekawej postawie Mario Balotelliego.
Donnarumma może stać się jednym z najlepszych bramkarzy na świecie, tak jak Gianluigi Buffon. Zawsze mu to powtarzałem! Jeśli da radę to osiągnąć to mam nadzieję, że postawi mi kolację z dobrym winem. Na temat Balotelliego mogę powiedzieć to samo. Mario nie był jednak zaangażowany w stu procentach. Chciałem zmienić jego podejście, ale on już po trzech regularnych dniach na siłowni był nią znudzony – dodał Honda.