Nikt nie spodziewał, że starcie AC Milanu z Torino w ramach 1/8 finału dostarczy aż tylu emocji. Gospodarze tej rywalizacji zdołali awansować, ale dopiero po serii rzutów karnych. Wcześniej, w regulaminowym czasie gry oraz dogrywce, padł bezbramkowy remis.
Rotacje przeciwko szczelnej defensywie
Patrząc na sam przebieg tego pojedynku, ciężko być zaskoczonym tym, że AC Milan miał aż takie kłopoty z kreowaniem bramkowych sytuacji. Podopieczni Stefano Piolego musieli się bowiem mierzyć z bardzo defensywnie ustawionym przeciwnikiem, który nastawiając się na kontry, chciał wybić z głowy jakąkolwiek ofensywną grę. Drużyna „Rossonerich” miała sporo problemów, by poradzić sobie z tak grającym Torino. W formie po kontuzji nie był też Zlatan Ibrahimović, który zagrał pierwszy raz od początku od prawie dwóch miesięcy.
Zobacz również: Wyniki i terminarz Pucharu Włoch
Ostatecznie, kontry drużyny Torino mogły przynieść spodziewane korzyści, ponieważ w statystkach to właśnie gości oddali więcej strzałów. Trudno jednak mówić o tym, by tworzone sytuacje były choć trochę klarowne. Obie drużyny przetrwały więc do rzutów karnych, w których pomyłkę zanotował zawodnik Torino – Tomas Rincorn. AC Milan był skuteczny w całości i awansował do następnej rundy. Rywalem mediolańczyków będzie Inter lub Fiorentina.