Osoby podejrzewające Diego Lopeza o to, że w meczu z Parmą symulował kontuzję powinny pluć sobie w brodę. Wszystko dla tego, że jak się okazuje Diego doznał urazu bardziej poważnego, niż na początku przewidywano.
Pierwotnie zawodnik miał być niedostępny dla trenera przez 2 tygodnie. Tymczasem minęło już o wiele więcej czasu, a Diego wciąż nie wyzdrowiał, a dziennikarze LGdS sugerują, że może zabraknąć go w jeszcze jednym meczu, który to odbędzie się dopiero za nieco ponad tydzień, po meczach kadr narodowych.
Mówi się jednak, iż Diego Lopez ma wrócić do zdrowia na mecz z Fiorentiną, podobnie z resztą jak Menez, który to wczoraj doznał urazu na treningu.