Już w najbliższą niedzielę o godzinie 15:00 AC Milan rozpocznie w Veronie mecz z miejscowym Hellas. Ja spotkania tego nie obejrzę, będę bowiem bawił się na poprawinach u kolegi ze studiów. Fakt ten, jak pokazuje historia, znacząco zwiększa szanse Milanu na wygraną. Sprawdźmy zatem co czeka nas w tym pojedynku.
Kilka informacji przed meczem
Mecz, przynajmniej według statystyk, zapowiadać może się jako pojedynek bardzo wyrównany. Zmierzą się w nim bowiem dwie ekipy z górnej połówki tabeli, które to w niej ze sobą sąsiadują. Po 6 kolejkach Serie A Milan zajmuje miejsce 5, a Hellas jest na miejscu 6. Obie drużyny mają identyczny bilans meczów: 3 wygrane, 2 remisy i 1 porażkę. Zespół z Verony strzelił dotychczas 6 bramek, tracąc ich przy tym 5. Bilan Milanu to 13:9.
Bukmacherzy przewidując kursy na ten mecz w roli delikatnego faworyta stawiają Milan. Za wygraną naszego klubu stawiając na nią 1zł wygrać można 2.15. Kurs na Hellas to około 3.60, a na remis koło 3.20.
W ostatnich meczach pomiędzy tymi drużynami padały wyniki, które w roli faworyta stawiają zespół gospodarzy. W zeszłym sezonie bowiem w meczach tych drużyn zawsze wygrywała drużyna, na stadionie której rozgrywany był mecz. Najpierw Milan poległ w Veronia 2:1, a następnie wygrał u siebie 1:0.
Przewidywany skład Milanu
Z kontuzją Montolivo wszyscy już żeśmy się oswoili, niektórym jest z nią nawet dobrze. W każdym razie to jeden z nieobecnych zawodników Milanu, który w meczu tym na pewno nie zagra. Drugim wielkim nieobecnym będzie Nigel De Jong, który to odcierpieć musi karę za nadmiar kartek. Na boisku nie pojawi się również Menez, który to zmagał się z kontuzją i nikt nie chce ryzykować jego braku w meczu z Violą. Do zdrowia wrócił z kolei Diego Lopez, co mnie osobiście bardzo cieszy. Poniżej grafika z prognozowanym składem Milanu.
Jak widać w bramce stanąć ma Diego Lopez, w obronie po bokach tradycyjnie biegać będą De Sciglio i Abate, a w środku zobaczyć mamy Alexa z Ramim. W pomocy pod nieobecność De Jonga zagrać mają Essien i Muntari, już się boję. Pomagać ma im Poli. Atak to El Shaarawy, który może w końcu wykorzysta swoją szansę, Torres i świetnie (przynajmniej na papierze) spisujący się w tym sezonie Honda.
Hellas z kolei zagrać ma takim składem:
HELLAS VERONA (4-3-3): Rafael; Moras, Marquez, Marques, Agostini; Ionita, Tachtsidis, Halfredsson; Gomez, Toni, Jankovic.
Przewidywany wynik
Analizując poprzednie wyniki myślę, że z remisu powinniśmy się cieszyć. Rywal nie strzela wielu goli, ale też mało bramek traci. My zaś jesteśmy totalnie roztrzepani. Obawiam się braku Meneza i De Jonga, środek naszej pomocy może wypalić, ale może też być dramatem. Sytuacja jednak wygląda tak, że kurcze co jak co, ale musimy stawiać sobie cele na tyle wysokie, aby pokonywać drużyny pokroju Hellas. Stawiam więc na 1:2, dla nas. I nie sądzę, aby bramkę strzelił El Shaarawy.