Wczoraj Włosi mieli przyjemność związaną z możliwością pokonania 2:0 Holendrów. Był to debiut Antonio Conte w reprezentacji, która pod jego wodzą wydaje się mieć bardzo fajne pespektywy, chyba przez to, że u Conte trzeba biegać i walczyć, a nie wystarczy mieć nazwisko.
W spotkaniu tym z bardzo dobrej strony pokazał się Zaza, który ignorowany był przez Prandellego. Dobre recenzje zebrał również nasz jedyny reprezentant – Mattia De Sciglio. Zagraniczni dziennikarze twierdzą, że grał on bardzo pewnie zatrzymując Janmaata i Kuyta. Stwierdzono u niego jednak grak ogrania, miejmy nadzieję, że u Pippo będzie miał szansę na regularną grę i poprawę również w tym aspekcie.