Meczu dziś uważnie nie oglądałem, raczej jednym okiem. Milan zremisował z Ceseną 1:1. Rywal wyszedł na prowadzenie, a wyrównał Rami, po dośrodkowaniu z rożnego. Generalnie z tego co widziałem, to mecz wyglądał jak pojedynek dwóch przeciętnych drużyn. I takie chyba właśnie brały w nim udział.
Uważam, że nasz trener i zarząd powinni jasno już od nowa ustalić swoje cele na ten sezon. Awans do Ligi Mistrzów, a nawet do Ligi Europy staje się coraz bardziej nierealny. Nie da się z dnia na dzień zbudować cudownej drużyny nie mając ani określonej drogi działania, ani planów, ani inwestycji, ani zdolnej młodzieży. Na sukcesy przyjdzie nam poczekać, dlatego nie wolno oczekiwać od Pippo podium, bo zwalnianie go za nie osiągnięcie takiego celu będzie kolejnym krokiem w tył. A w zasadzie w dół – do grobu.
Sezon ten i tak już teraz uznać można za udany, bowiem jak nie wierzyłem, że aż przez 2 kolejki w sezonie Milan będzie liderem Serie A. Liczę na to, że wraz z Diego Lopezem wrócą lepsze wyniki, ale o tym napiszę w artykule, może jutro.