Śmieszny ten nasz Milan. Tak nas już zahartowano, że trudno nas zaskoczyć. W każdy razie dziś doszło do sytuacji, która kibica normalnego klubu mogłaby zdziwić. Otóż Milan chce sprowadzić do siebie zawodnika nie za darmo i nie na wypożyczenie, ale z założeniem, że jego obecny klub wypłaci mu odszkodowanie za wcześniejsze zerwanie umowy i podpisanie nowej z Milanem.
Brzmi to tak, jakby Torres wiedział, że idzie do piekła i chciał za to dostać premię. Parodia. Aż wstyd się do tego stopnia ośmieszać, już by wytargali z kieszeni Silvio te 4 miliony euro, których oczekuje Torres. Zwłaszcza, że byłyby one przeznaczone na zawodnika, który ma 30 lat i nie jest sportowym kaleką, przez co jeszcze jakiś czas u nas pogra.
Ciekaw jestem jak się to skończy. Z jednej strony brzmi to na Mistrzostwo Świata, a z drugiej na szczyt bezwstydności. A nie, sorry, szczytem będzie to, gdy to Milan będzie dostawał od rywali pieniądze, byleby tylko zaangażować jednego z ich piłkarzy.