20.12.2024, g. 20:45
    Serie A (Liga Włoska)
    Verona vs blank AC Milan
    Do meczu pozostało:
    0dn.1godz.58min.
    blank 15.02 X4.08 21.69 Zarejestruj konto
    blank
    Transmisja na żywo blank blank blank blank

    Wczoraj gruchnęła informacja o przybyciu do AC Milan hiszpańskiego bramkarza Realu Madryt – Diego Lopeza. Szczerze powiedziawszy spodziewałem się kogoś młodszego, a nie będącego już bliżej niż dalej końca kariery. Jako bramkarz chciałbym zastanowić się, czy to będzie transfer udany, czy przysłowiowa mina. Zapraszam do oceny czysto bramkarskich umiejętności Hiszpana oraz garść statystyk.

    Sezon 2013/2014

    Jak wspomniałem Diego Lopez przychodzi do nas z Realu Madryt, czyli aktualnego zdobywcy Pucharu Mistrzów. Był on z tam przynajmniej w lidze ewidentnym numerem 1 w rankingu Ancelottiego. Zagrał on w 36 na 38 możliwych grach i w zdecydowanej większości prezentował się znakomicie. Na placu gry spędził 3341 minut. Najwięcej, bo cztery bramki, zaaplikowała mu Barcelona. We wspomnianych 36 grach zachował 16 czystych kont. W Champions League zgodnie z umową bronił Casillas, ale i Diego miał okazję zaliczyć 75 minut w spotkaniu z Galatasaray.

    Mocne strony

    Silną stroną Hiszpana jest doświadczenie i ogranie. Po prawdzie gdzie się tylko pojawił, tam szybko wywalczał pewny plac. Diego charakteryzuje się stabilnością formy i znakomitą skocznością. Dodatkowo trzeba zaznaczyć, że jak na swój wiek nadal trzyma się go refleks i ma sylwetkę prawdziwego piłkarza. Wysoki, bo mierzący niemal 2 metry wzrostu Lopez powinien panować w powietrzu i dzięki temu wyłapać wiele dośrodkowań z bocznych sektorów i kornerów. W swoim CV ma także jeden mecz w pierwszej reprezentacji Hiszpanii oraz trzy w reprezentacji … Galicji.

    Słabe strony

    Jeżeli chodzi o umiejętności czysto bramkarskie, to rzuca się w oczy fakt, że większość goli, jakie Hiszpan wpuszczał w zeszłym sezonie, to były strzały po ziemi. O ile z górnymi piłkami Lopez nie ma zbyt wiele problemów, o tyle te płaskie, głównie z racji wzrostu, stanowią dużo większe zagrożenie dla Hiszpana. Z czynników pozasportowych zarzucić mu można jedynie wiek. Niespełna 33-latek co prawda jeszcze nie zamierza kończyć kariery, ale jednak lepszy już nie będzie, nie będzie się rozwijał. Co jednak wcale nie oznacza, że nie będzie trzymał poziomu.

    Co oznacza jego transfer

    Transfer Hiszpana sprawił, że na ten moment mamy w kadrze czterech bramkarzy. Czyli mówiąc wprost jeden z nich będzie zmuszony opuścić San Siro. Na pewno nie do ruszenia jest Abbiati, chyba, że po wczorajszej rozmowie z włodarzami klubu zdecydowałby się zakończyć karierę, choć akurat wydaje mi się to najmniej prawdopodobną opcją. Zostaje nam więc duet Agazzi – Gabriel. Podobno Agazzim zainteresowane było Sassuolo, ale temat upadł po tym, jak zeszłoroczny beniaminek zatrudnił Storariego. Z kolei Gabrielem interesują się kluby brazylijskie, nieoficjalnie mówi się o Sao Paulo, które poszukuje następcy Ceniego. Moim zdaniem powinien odejść Agazzi, lecz … No właśnie, władze klubu już nie raz pokazywały, że potrafią działać wbrew logice. Agazzi przyszedł w tym okienku i bardzo dziwnym byłoby, gdyby od razu został gdzieś oddany. Uznaliby ACM za mało poważny zespół. Z kolei Gabriel jest młody, ma talent i czas, żeby wygrać rywalizację w naszej świątyni … Ale co z tego, skoro siedząc tu na ławce nic nie zyska ? Najlepszym pomysłem byłoby wypożyczenie młokosa do Serie B, ale bez opcji transferu definitywnego. Co zrobi Galliani ? Niebawem się powinniśmy przekonać.

    Kwestie finansowe

    Dochodzimy do drażliwego tematu. Pierwsza sprawa, że Lopez rzekomo przyszedł za darmo. To nie do końca prawda, bowiem w jego umowie jest klauzula, według której Milan zapłaci Realowi za Hiszpana pod warunkiem osiągnięcia umówionego wyniku w tym sezonie. Co i tak jest dużym ukłonem Realu w naszą stronę. Albo działaniem marketingowym – skoro my oddajemy wam za bezcen najpierw Kakę a teraz Lopeza, to czemu wy nie chcecie nam sprzedać El Shaarawy’ego ? Druga kwestia to zarobki piłkarza. Od początku było wiadomo, że komina płacowego nie będzie. Hiszpan żądał cztery miliony euro za sezon gry, z kolei Milan od początku obstawał przy stawce o 1,5 miliona niższej. Pytanie brzmi, co się stało, że Lopez nagle tak drastycznie obniżył wymagania finansowe ? Raczej wątpię, żeby Real nadal płacił mu jakiś tam % pensji w zamian za zgodę na transfer z klubu, ale bardzo prawdopodobna wydaje się opcja, że dużą część Diego będzie mógł podnieść z boiska, w postaci premii i innych dodatków.

    Podsumowanie

    Lepszy Lopez niż Agazzi, to nikomu nie trzeba przypominać. Do naszej gry obronnej powinien wnieść dużo spokoju i doświadczenia, którego nam w owym sezonie czasami brakowało. Błędy młodości Lopezowi nie grożą, z kolei nie sądzę, żeby on też jakoś drastycznie obniżył poziom i nagle zaczął grać jak Amelia. Na pewno ten transfer się nam opłaci, jak wiemy bramkarze są długowieczni, lecz nie ulega wątpliwości, że z sezonu na sezon lepiej nie będzie bronił. Może być odwrotnie, a przykłady chociażby Kahna czy Lehmanna pokazują, że przeciąganie swojej kariery w nieskończoność nie zawsze kończy się efektownym zwieńczeniem kariery, gdy już zdecydujesz się powiesić rękawice na kołku. Jestem za Lopezem i wierzę, że pare punkciorów nam w tym sezonie uratuje. Tyle tylko, że wciąż nie będzie miał okazji zaistnieć (na razie) w Lidze Mistrzów.

    Share.

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.