Przed Filippo Inzaghim trudne zadanie. Musi wyciągnąć z depresji klub, który pogrążony jest w niej już od kilku lat. Eksperyment z Clarencem Seedorfem zakończył się niepowodzeniem. Jak będzie z Pippo? Tego dowiemy się wkrótce, tymczasem jednak chcemy przedstawić Wam 8 trudnych decyzji, które podjąć będzie musiał nowy trener Milanu. Przygotowali je dziennikarze portalu bleacherreport.com
Jak zrobić prawdziwą przebudowę?
Zatrudnianie trzech gwiazd w starszym wieku, które możliwe, że najlepsze czasy mają już za sobą trudno nazwać decyzją o przebudowie składu. A tego podobno Milan potrzebuje. Tego też oczekuje się od Inzaghiego. Prawdziwa przebudowa wiąże się z dawaniem szans zawodnikom młodym.
Inzaghi w tym zakresie ma spore pole do popisu. Zawodnicy tacy jak El Shaarawy, Mattia De Sciglio, Bryan Cristante czy Riccardo Saponara to gracze, którzy dać mogą wiele jakości, a wkrótce zostać mogą wielkimi gwiazdami. Czas na to, aby dać im szansę i wykorzystać ich potencjał. Trzeba wykorzystać to co ma się w swoim składzie i w swojej Primaverze, ponieważ wersja z wydawaniem milionów euro na najbardziej utalentowanych zawodników na świecie odpada, Milan zwyczajnie nie może sobie na to pozwolić. Inzaghi musi więc odważnie podjąć decyzję o postawieniu na zdolną młodzież. Bo taką mamy!
Ustalić stabilną linię obrony
W ostatnich latach jedną z największych bolączek Milanu było posiadanie niestabilnej, a nawet słabej linii obrony, która nie mogła sie na stałę uformować. Zadaniem Inzaghiego jest podjęcie decyzji odnośnie tego, którzy zawodnicy powinni zapewnić tu Milanowi spokój. Za czasów Seedorfa czy Allegriego skład obrony często się zmieniał. W dniu dzisiejszym w kadrze Milanu znajduje się kilku środkowych obrońców o bardzo dobrej jakości. Wielu z nas może mieć duże nadzieje, że uda się z nich uformować duet, który będzie dobry.
Na dzień dzisiejszy spekuluje się, że w obronie zagrać ma Alex z kimś z dwójki Zapata – Rami. Po udanym Mundialu spore szanse daje się temu pierwszemu. Być może to jemu zaufać powinien też Inzaghi? Cóż, dowiemy się tego za kilka tygodni. Ważne, aby Pippo w tym zakresie decyzji nie zmieniał co kolejkę.
Jak dyskretnie przeciwstawić się Berlusconiemu?
Wszyscy dobrze wiemy jaki jest Berlusconi, wie o tym z pewnością również Inzaghi. Czeka go trudne zadanie, ponieważ w zdecydowanej większości spraw to właśnie Prezydent ma w Milanie decydujący głos. Często nawet wtrąca się do pracy trenera i do ustalanego przez niego składu. Inzaghi musi być wierny swoim przekonaniom i musi robić to, co on uważa za słuszne. Wiąże się to z ryzykiem, że Silvio się obrazi i zechce go zwolnić. Ale taka już rola Szefa. Pippo musi się mu przeciwstawić w sposób mądry. Czy to jest realne?
Jak poradzić sobie z Mario Balotellim?
Jeszcze nie wiemy czy Mario zostanie w Milanie, a już pojawiają się pytanie odnośnie tego jak poradzi sobie z nim Pippo. Musi coś wymyślić, aby wycisnąć z niego cały talent, a wyeliminować głupotę, niechęć do pracy i nadmierne szaleństwo. Relacje pomiędzy trenerem a najlepszym napastnikiem Milanu będą niezwykle istotne. Pippo musi mieć jaja i być konsekwentny. Jeśli Mario będzie pajacował, to musi umieć podjąć decyzję o tym, aby w jakiś sposób go ukarać motywując go jednocześnie do pracy. Spora zagwozdka.
Ustalić realne cele
Wszyscy chcielibyśmy, aby Milan za rok wygrał Scudetto, a za dwa Ligę Mistrzów. Ja w to wierzę, jednak jest to mało realne. Rolą Inzaghiego jest to, aby cele te zdefiniować w taki sposób, aby były możliwe do realizacji. Ostatnie dwa lata w Milanie to ciągłe kłamstwa i złamane obietnice, zadziwiające transfery i niespełnione życzenia. Nowy trener musi to zmienić, aby poprawić relacje z kibicami, którzy nie chcą być oszukiwani. Warto zwrócić uwagę, że większość topowych klubów we Włoszech się wzmacnia. Nie można więc z zamkniętymi oczami wmawiać nam, kibicom, że za chwilę wszystkich zlejemy. Trzeba być realistą, niech Pippo się na tym skup.
Jakiej użyć formacji?
To jednak z trudniejszych decyzji. Przed nami okres przygotowawczy i Pippo zadecydować musi praktycznie już. Czy chce grać 4-3-1-2, czy 4-2-3-1, czy może 4-3-3. Trzeba wybrać formację i ćwiczyć ją, opanować do perfekcji. Pippo musi wiedzieć, że w kadrze ma Meneza czy Balotellego, którzy nie są chętni do pracy w defensywie. Trzeba wszystko przemyśleć i dobrać taktykę do zespołu, a nie zespół dopasowywać do taktyki.
Czy skupiać się tylko na Serie A?
Wszyscy czekamy na to, aby Milan wrócił do Ligi Mistrzów. Musimy zdać sobie jednak sprawę z tego, że drużyny takie jak Juventus, Roma, Fiorentina, Inter czy Napoli z sezonu na sezon są coraz mocniejsze. Oni wzmacniają się sensownie od kilku już lat (no może poza Interem), mają plan, który konsekwentnie jest realizowany. Trudno będzie tak z marszu ich pokonać. Dlatego też być może warto zignorować słowa Gallianiego, który mówi tylko o Lidze Mistrzów? Może wypadałoby skupić się na tym, aby wygrać Puchar Włoch i to tą drogą zagwarantować sobie udział w Pucharach? Według mnie warto, bo to przecież nie blokuje nas w walce w lidze. Ale tu decyzję podjąć musi już Pippo.
Klub się zmienia, trener może w tym pomóc
W ostatanim czasie Milan otworzył swoją nową siedzibę – Casa Milan. To wspaniały budynek, który jest synonimem modernizacji i zmian. Nowy i młody trener również kojarzy się ze zmianami i Pippo musi sprawić, aby zespół, podobnie jak siedziba klubu, zmodernizował się i był nowoczesny. Zawodnicy dobrze wiedzą, że gra w Milanie to powód do dumy, ale też obowiązek wygrywania i godnego reprezentowania tego utytułowanego klubu. Czas, aby Milan, zawodnicy, zarząd i trenerzy zaczęli zmieniać nie tylko otoczkę, ale też siebie. Czas podjąć decyzję o powrocie do świetności!