Po przegranym 3:0 meczu z Olympiakosem Pireus głos zabrał trener Milan – Filippo Inzaghi. Szkoleniowiec winę za kiepski wynik zrzucił na zmęczenie podróżą. Oto jego wypowiedzieć.
„Wynik jest negatywny, jednak pozytywne jest to, że zawodnicy próbowali grać dobrą piłkę. Musimy wziąć pod uwagę, że oni dotarli tu z Nowego Yorku dopiero poprzedniej nocy o godzinie drugiej. Przez ostatnie dwa dni podróżowaliśmy z Włoch do Nowego Yorku, nie było czasu na trening. Piłkarze dali z siebie wszystko, na tyle ich było teraz stać.
Po meczu nie spodziewałem się zbyt wiele, jak już wspomniałem: z uwagi na brak możliwości treningu i trudną podróż. Sądzę jednak, że w przyszłości będzie o wiele lepiej, gdy będziemy mogli poćwiczyć. Cieszy mnie to, że nikt nie złapał kontuzji. Tylko Saponara narzekał na drobny uraz, jednak nie wygląda on poważnie”.