Wczorajsze spotkanie w Arcore trwało długo. Trzeba było się najeść, napić i ustalić parę spraw. Osobiście mam wrażenie, że w ramach panicznych ruchów włodarze Milanu podjęli decyzję nie mającą sensu, bowiem postanowiono zmienić osobę niedoświadczoną na osobę niedoświadczoną. Tym sposobem osoba niedoświadczona przebudowywać ma klub, a w zasadzie budować go z kiepskiej jakości materiałów nie mając wysokiego budżetu.
Podsumowując prostymi słowami Silvio Berluoscni zadecydował ponoć w dniu wczorajszym, że Filippo Inzaghi będzie nowym trenerem Milanu. Wczoraj omawiano jego pomysły na prowadzenie klubu. Mam nadzieję, że będą one miały rację bytu, bo równie dobrze spotkanie mogło polegać na przepytaniu Inzaghiego o to, czy będzie zgadzał się z decyzjami zarządu nie zgłaszając własnych pomysłów i roszczeń.
Ja osobiście bardzo lubię Pippo, uwielbiałem oglądać jak się cieszył. Szanowałem jednak też Seedorfa. A zachowanie włodarzy Milanu w stosunku do Seedorfa zdradza wyraźny brak szacunku. Jest to dla mnie tragiczne, a sprawa mam nadzieję, że skończy się w sądzie. Liczę na to, że Seedorf dostanie odszkodowanie.