Nie wiemy jeszcze czy trenerem Milanu w przyszłym sezonie nadal będzie Clarence Seedorf. Wiemy natomiast, że bez dwóch zdań osoba ta będzie miała na głowie dużo roboty. W poniższym tekście chcę podzielić się z Wami moimi radami i wskazówkami odnośnie kwestii, na które szczęśliwiec ten zwrócić będzie musiał szczególną uwagę. Informujemy, iż osoby o słabych nerwach nie powinny czytać niektórych z wskazówek, mogą je one bowiem rozdrażnić.
Stawiajmy na młodzież
Boli mnie fakt, iż do Milanu sprowadzono młodych zawodników, takich jak na przykład Saponara, a później rzucono im pod nogi kłody takie jak Kaka. Kakę doceniam, ale nie ma się co oszukiwać, on wykluczył z gry Saponarę. No dobra, kontuzje też go wykluczyły. W każdym razie w obwodzie mamy jeszcze takich grajków jak Cristante, Petagna (który jest wielki jak Lukaku i może jest w stanie grać na jego poziomie) czy też innych z primavery. Za nami sezon przegrany, sezon stracony. Sezon, który patrząc na niego w tej chwili był idealny do ogrywania młodzieży. My nie ograliśmy nikogo. I to boli. Trzeba to zmienić i odważniej postawić na młodych, są oni bowiem wielce uzdolnieni, co ja osobiście miałem już okazję kilka razy zobaczyć. Nie chciałbym, aby taki Cristante ogrywał się w Atletico Madryt.
Skonstruujmy środek obrony
Nie wiemy czy uda się wykupić Ramiego. Nie wiemy co będzie z Zaccardo, Mexesem czy nawet Zapatą. Trzeba pomyśleć o tym, aby stworzyć środek obrony grający pewnie, składający się z zawodników o różnych cechach: jeden szybki i skoczny, drugi wysoki i silny. Trzeba ich dobrze dobrać i dać im się zgrać. Bez obrony nic nie ugramy, a z dobrą obroną zajdziemy daleko, co niejeden już raz pokazał chociażby Juventus. Mexes zdecydowanie nie nadaje się do tego, aby nosić tę koszulkę. Nie zasługuje na to. Już wolałbym dać szansę Salamonowi. Z obroną bezwzględnie trzeba coś zrobić.
Zmieńmy bramkarza
Owszem, Christian czasami obroni ładny strzał, ale nie daje on tej pewności i tego fenomenu, co kiedyś. Statystyki mówią same za siebie. Abbiati w obecnym sezonie ma o 7.3% gorszą skuteczność niż rok temu. Nie jest to zawodnik, który regularnie może ratować nam wynik. Trzeba poszukać dla niego zmiennika i to na już. Osobiście lubię Gabriela, podoba mi się jego szaleństwo i dałbym mu szansę. Jeśli nie, to trzeba zainwestować w kogoś innego. Ja postawiłbym na kogoś młodego, a nie na kolejnego bramkarza po 30stce, którego zaraz trzeba będzie zmieniać.
Zastanówmy się nad Montolivo
Już przed transferem Montolivo do Milanu słyszałem o nim, że jest zawodnikiem takim ni w kij ni w oko. Ni to dużo nie walczy, ni to nie rozgrywa, ni to nie zagraża bramce rywala, ni to nie biega szaleńczo za rywalem. W taktyce, która szykuje się w Milanie nie bardzo go widzę. Sądzę, że dobrze byłoby go sprzedać. Może ktoś dałby za niego z 15 baniek. W tej cenie można poszukać kogoś albo kreatywnego albo wściekłego, żeby pomagał De Jongowi w destrukcji. Owszem Riccardo ma mecze, że dobrze czyta grę i fajnie przechwytuje piłkę, mnie on jednak nie przekonuje. Na pewno nie prezentuje poziomu, jaki prezentować powinien kapitan Milanu.
Postawmy na 4-2-3-1
Długo zastanawiałem się nad tym, która taktyka byłaby dla Milanu najlepsza. Wyraźnie widzę, że Mario lepiej radzi sobie, gdy ma u boku kolegę, co wskazywałoby na grę 2 napadami. Po namyśle stwierdzam jednak, że ta taktyka lepiej pasuje do El Shaarawyego. A to on chyba mocniej związany jest z Milanem. Dodatkowo przy mądrych transferach trio za plecami Mario mogłoby być bardzo kreatywne i groźne. Może wówczas Mario nie musiałby cofać się po piłkę w celu jej rozegrania? W zeszłym sezonie mając na skrzydle Szarego Mario strzelał gola za golem. Pamiętałbym o tym i spróbował gry w tej taktyce. To, o ile dobrze pamiętam, z nią udało nam się ograć np. Fiorentinę.
Ciekaw jestem czy któraś z moich uwag znajdzie zastosowanie w praktyce. Byłoby miło.