Od kilku dni Reprezentacja Włoch przygotowuje się do Mundialu. Zawodnicy trenują w ośrodku treningowym w okolicy Florencji. Wczoraj doszło tam do nieprzyjemnego zdarzenia.
Mowa o skandalicznym zachowaniu włoskich kibiców o inteligencji na poziomie drewnianego patyka. Postanowili oni brutalnie zagrać na emocjach Mario Balotellego wykrzykując w jego kierunku różne rasistowskie teksty. Nazywali go „czarnym kawałkiem gówna”, na co Mario nie reagował. Później zaczęli krzyczeć, aby spierdalał bo jest murzynem, na co Mario mądrze im odpowiedział, że tylko w Florencji i w Rzymie są idioci, którzy się tak zachowują.
W obronie zawodnika Milanu stanęli jego koledzy z Reprezentacji, którzy skrytykowali zachowanie kibiców nie mogąc zrozumieć skąd się ono wzięło.
Głęboko liczę na to, że debilizm nie kibiców, a pajaców nie sprawi, że Mario zniechęci się do Serie A i nie podejmie decyzji o wyprowadzce, na przykład do Francji.