AC Milan na pożegnanie obecnego sezonu Serie A podejmował u siebie zespół ligowego beniaminka, którym jest, a w zasadzie było Sassuolo. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Milanu 2:1. Gole dla Milanu strzelali dziś: Muntari (cudowne trafienie) i De Jong. Dla Sassuolo gola z karnego strzelił Zaza. Przy okazji Milan pożegnał się definitywnie z przyszłorocznymi europejskimi pucharami, bowiem mecz swój wygrała Parma. Dzisiejszy mecz potwierdził też, że Mexes gra jak bezmózgie yeti i nie nadaje się do Milanu. Nie stwierdzam tego po jednym spotkaniu, ale po serii bezsensownych zachowań Francuza, który przecież już tydzień temu przejawiał debilne zachowania.
Udana pierwsza połowa
Zawodnicy Milanu bardzo dobrze weszli w pierwszą połowę tego spotkania. Widać było, że im zależy na tym, aby dobrze pokazać się na koniec sezonu. Może służyły im nowe stroje. W każdym razie Milan zaczął z przytupem, a wręcz z hukiem. Bo w 2 minucie Muntari tak huknął, że bramkarz ledwo mrugnął, a piłką ugrzęzła w siatce. Milan po bramce nadal prowadził grę, dawał czasem dojść jednak do głosu zawodnikom Sassuolo. Groźne były kontry i dośrodkowania ze stałych fragmentów gry.
Gola na 2:0 dla Milanu zdobył w 27 minucie Nigel De Jong, który pod nieobecność Balotellego wziął się za wykonanie rzutu wolnego. Gol ten również nie zmienił obrazu gry, Milan grał aktywnie, a podobać mogła się większość z naszych zawodników.
Druga połowa, bardziej na spokojnie
Druga połowa nie przyniosła wielkich zmian. Milan grał spokojniej, Sassuolo coś tam próbowało, ale albo dobrze bronił Christian, albo rewelacyjnie zachowywał się Rami. W drugiej połowie na boisku pojawił się El Shaarawy, który narobił trochę szumu, zrobił kilka ciekawych akcji i nawet zagroził bramce rywala. Na boisku pojawił się też Zaccardo i Balotelli, przez co na swój debiut poczekać musi jeszcze Hachim Mastour. W 89 minucie gola dla Sassuolo zdobył z rzutu karnego Zaza. Karny i czerwona kartka podyktowane zostały po czystym wślizgu De Sciglio. Sędzia trochę dał tu ciała.
Żegnamy ten sezon licząc na to, że przyszły będzie bardziej korzystny! I z nadzieją na to, że w lecie Milan nie zrobi nic głupiego.