Od dłuższego już czasu powtarzają się plotki na temat tego, że Milan wybudować ma nowy stadion. Niektórzy z nas nie do końca potrafią zrozumieć dlaczego inwestycja ta mogłaby mieć sens. Przecież to na San Siro Milan przeżywał swoje najpiękniejsze chwile i to właśnie San Siro nazywane jest włoską świątynią futbolu, piłkarską La Scalą. Okazuje się jednak, że powodów do budowy nowego stadionu jest wiele, o czym za chwilę się przekonasz.
Milan musi opuścić San Siro
Na początku nie będę wymieniał zalet wynikających z budowy nowego stadionu. Napiszę coś o wadach San Siro, które sprawiają, że w obecnym świecie piłkarskim Milan jak najbszybciej szukać powinien nowego miejsca do rozgrywania spotkań. Otóż San Siro nie jest własnością ani Milanu, ani Interu. Stadion dzierżawiony jest od miasta. Wiąże się to ze stałym, wysokim kosztem. Kluby chciały wykupić stadion od Miasta, jednak nie było to realne (może będzie, gdy miasto poczuje lęk, kiedy jeden z klubów opuści San Siro). Dodatkowo przyznać należy, iż San Siro pomimo swojego całego uroku jest stadionem archaicznym. Brak tam barów, marketów, lodziarni, piwiarni i kręgielni, czyli krótko miejsc, które mogłyby generować dla klubu dodatkowy dochód. Infrastuktura nowych stadionów jest o wiele bogatsza i pozwala na wyciąganie z nich dodatkowych zysków, tego San Siro zaofeorować Milanowi nie może. Wygląda więc na to, że jedyne co może tam Milanistów trzymać, to sentyment. Jednak jak wiemy po transferach z ostatnich lat zarząd Milanu sentymentu nie ma 😉
Zalety nowego stadionu dla Milanu
Zacznijmy od wielkości. Otóż budując nowy stadion Milan będzie mógł stworzyć obiekt dostosowany do tego, ilu kibiców przychodzi na mecze. Fajnie, gdy San Siro jest pełne i siedzi na nim 80tys ludzi. Jednak prawda jest taka, że zdarza się to raz na kilka lat. Nie ma sensu napalać się na wilkość, bo to kosztuje. Lepiej zbudować stadion np. na 50-60 tysięcy ludzi, który będzie wygodny, nowoczesny i chętniej odwiedzany przez widzów.
Idąc dalej wspomnieć należy o wymienionych wcześniej dodatkowych opcjach dochodu. Jeśli wszystko się dobrze przemyśli, to nowy stadion Milanu nie będzie tylko obiektem sportowym, ale też centrum rozrywki, w którym kibice zostawiać będą dodatkowe pieniądze, które Silvio przekazać będzie mógł swoim dziewczynom na waciki. A wiadomo, ładniejsze dziewczyny, to wesoły Silvio, a wesoły Silvio to nadzieja na jakieś desperackie drogie transfery 😉
Dodatkowo od wielu już lat mówi się o fatalnym stanie murawy na San Siro. Skoro Milan ma grać atrakcyjnie, ofensywnie i pięknie, to musi mieć ku temu warunki. Na San Siro klepać nie potrafi nawet Barca, a co dopiero nasz dzisiejszy Milan. Skoro więc chcemy od nowa budować dobrą drużynę, to wypadałoby dać jej odpowiednie szanse.
Iść śladem pionierów
Kluby niemieckie czy angielskie od wielu już lat grają na swoich własnych stadionach. Trzeba przyznać, że wdrożenie tego procesu u każdego wiązało się z różnymi rozważaniami, ale wszystkim przyniosło korzyści. Wystarczy spojrzeć chociażby na Juventus Turyn, który jako pierwszy z wielkich włoskich klubów wybudował swój własny stadion. Wraz z jego budową powstało nowe Juve i ja liczę na to, że podobnie będzie w przypadku budowy nowego Milanu i nowego stadionu!