Wielu z nas zadaje sobie pytanie na temat tego, czy decyzja o zatrudnienia Clarenca Seedorfa ma stanowisku trenera Milanu była słuszna. Wątpliwości pojawiają się z powodu kilku kwestii, dwie najważniejsze to: brak doświadczenia oraz rosnący pod ręką Filippo Inzaghi. Fakty są jednak takie, że na stanowisku trenera mamy dziś Clarenca i trzeba usiłować się z tego cieszyć. Dziś przedstawię Wam kilka informacji, które według mnie świadczą o tym, że Seedorf może sprawdzić się wprost doskonale.
Zalety Seedorfa jako trenera
Podstawową zaletą Seedorfa jako trenera jest to, że posiada on umysł perfekcjonisty i zwycięzcy. Widać było to nie tylko na boisku, kiedy grał jeszcze też w piłkę, ale też w jego życiu codziennym. Regularnie słyszało się, że Seedorf próbuje pouczać swoich przełożonych, że ma swoje wizje, których się trzyma i generalnie działania te wychodziły mu na dobre. Przykładem może być też dobrze prosperujący niejeden biznes, który Clarence zaczął rozkręcać.
Seedorf w przeciwieństwie do Allegriego ma charyzmę. Ludzie go słuchają i chcą go słuchać. Nie boi postawić na swoim, nawet jeżeli jego opozycją jest Berlusconi. To niewątpliwie pozytywnie wpłynąć może na drużynę, która budowana jest od podstaw i potrzebuje dobrego mentora.
Trzecią zaletą Clarenca Seedorfa jako trenera Milanu jest to, że jest on Holendrem. Holendrzy od zawsze preferowali atrakcyjny styl gry w piłkę i tak też działa Seedorf. Już teraz widać, że jego działania prowadzić będą do uatrakcyjnienia sposobu gry Milanu. Z Muntarim w pomocy jest to trudne, ale Clarence na pewno dostosowywał będzie kadrę do swoich wymagań. I tu znowu zaważyć korzystnie może jego pochodzenie. W Holandii bowiem grasuje wielu młodych zdolnych piłkarzy, których bez holenderskiego wsparcia trudno byłoby wyciągnąć do Włoch. Kto wiem, może gdyby Seedorf pracował u nas już rok temu, to teraz w barwach Milanu biegaliby Eriksen i Strootman?
Ja osobiście zaczynam wierzyć w Seedorfa. Mam nadzieję, że w ten sezonie zapozna się ze swoją rolą, a w przyszłym udanie wprowadzi Milan do Ligi Mistrzów.